Nie kojarzyłem go zbytnio z innych produkcji chociaż twarz znajoma się wydaje ale to co zagrał w The 100 to absolutnie poezja. Z Russella zmienił się w Sheidhede jak pstryknięcie palcem, bije od niego nienawiścią, obłędem i szaleństwem w oczach gdy odgrywa rolę dawnego komandera. Absolutna 10tka i jak na razie najlepszy aktor 7 tego sezonu.