Ten film nie powinien zaliczac sie do gatunku thriller, ma w sobie tyle napięcia co trucizny w glowce zapałki. Obecnie również w filmach wazniejsza jest oprawa, elegancja ubrań, fryzur, wnetrz, plastykowe usta, sztuczne miny i hollywoodzkie uzebienie. Furukawa powinien sie jeszcze duzo uczyc a ma od kogo. Marne, przewidywalne, jak na thriller to bez tego czegoś, po prostu....nuda.